sobota, 6 kwietnia 2019

KAMIENIOŁOM W MYDLNIKACH

mydlniki kamieniołom


Mydlniki, dawna podkrakowska wieś słynąca z wyrobu królewskiego mydła, początek młynówki królewskiej, dziś jedno z fajniejszych miejsc do mieszkania w Krakowie, kryje mnóstwo tajemnic i arcyciekawych miejsc.
Sporo ludzi przejeżdżających ulicą Balicką w kierunku granicy miasta, tuż obok stawów hodowlanych nie ma zapewne pojęcia, że za znajdującym się po drugiej stronie drogi cmentarzem jest dawny mydlnicki kamieniołom wapienia.


kamieniołom mydlniki

kamieniołom mydlniki

kamieniołom mydlniki

Stary, nieczynny kamieniołom należał przed II Wojną Światową do Mydlnickiej Fabryki Wapna i Kamieniołomów Braci Kamsler, po wojnie w 1948 roku przedsiębiorstwo zostało upaństwowione.
Niestety nie posiadam wiedzy do kiedy kamieniołom prosperował i w jakim czasie został opuszczony. Jeśli ktoś zna bliżej temat, to zachęcam do podzielenia się nim w komentarzach. Spacerując po jego terenie można jednak bez trudu wywnioskować, że musiało to być spokojnie kilkadziesiąt lat temu, ponieważ teren jest zdziczały i niewiele ostało się z infrastruktury.
Na jednej ze ścian kamieniołomu zachowały się jakieś metalowe mocowania (strzelam, że służyły do obsługi windy, którą wyciągano urobek lub dostarczano jakieś narzędzia) oraz stary ceglany most o łukowym sklepieniu.

ceglany most infrastruktura kamieniołomu
Cegłany most o łukowym sklepieniu.
Na teren kamieniołomu można dostać się na kilka sposobów, z którego dwa są najdogodniejsze.
Pierwszy wariant, to przejście ścieżką od strony ulicy Brzezińskiego (tej bliżej granicy miasta), która prowadzi wgłąb dolnego poziomu kamieniołomu. Drugi, to przejście... ulicą Brzezińskiego (tym razem tą bliżej pętli autobusowej w Mydlnikach) w kierunku torów kolejowych i skręcenie tuż przed nimi w ścieżkę prowadzącą do kamieniołomu.
Wybierając drugi wariant przejdziemy ścieżką prowadzącą tuż nad stromym zboczem kamieniołomu skąd możemy podziwiać go w całej okazałości.
Na samym końcu owej ścieżki sprawniejsi spacerowicze mogą zejść stromym zboczem w dół.
Na terenie kamieniołomu znajdują się dwa ostańce (kopce?), na które można się wdrapać i obejrzeć okolicę. Rozpościera się stamtąd piękny widok na pobliskie stawy, zbiorniki retencyjne, lasy i wzniesienia. Przy dobrych warunkach obejrzymy niemal cały Kraków oraz Beskidy.
Stanowczo odradzam wspinania się po stromych zboczach jeśli ktoś nie czuje się na siłach.

kamieniołom mydlniki
Widoczne dwa "kopce" z punktami widokowymi.
kamieniołom mydlniki
Na szczycie punkt widokowy.
kamieniołom mydlniki
Na wzniesieniu po prawej kolejny punkt widokowy.
kamieniołom mydlniki

kamieniołom mydlniki

kamieniołom mydlniki

kamieniołom mydlniki

kamieniołom mydlniki

kamieniołom mydlniki


Dojazd jest dogodny, gdyż w okolicę kamieniołomu możemy się dostać kilkoma autobusami miejskimi i podmiejskimi, busami oraz pociągiem. Bez problemu znajdzie się też miejsce do zaparkowania dla zmotoryzowanych.


Zawsze przy zwiedzaniu podobnych miejsc apeluję o zachowanie szczególnej ostrożności, założenie odpowiedniego ubioru w tym obuwia oraz o nie nakłanianie do zwiedzania osób z lękiem wysokości lub innymi dolegliwościami, które zamiast uprzyjemnić wycieczkę mogą ją zepsuć.
Na teren kamieniołomu wchodzi się na własną odpowiedzialność.



4 komentarze:

  1. byłam tam właśnie dziś, ale chyba warto było odłożyć to miejsce na lepszą pogodę bo teraz (połowa lutego) było błotniście, a najgorsze są stosiki śmieci w wielu miejscach! pagórki "widokowe" bardzo strome, wolałam dziś nie ryzykować. sama okolica, Mydlniki, jest bardzo ciekawa, na pewno wrócę tam poszwędać się latem

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety niektórzy ludzie chyba nie nauczą się prostej zasady, że śmieci wyrzuca się do pojemników, z których są odbierane przez służby miejskie. Szkoda, że kamieniołom jest tak zaniedbany, ale pytanie czy chcielibyśmy z drugiej strony tutaj super zadbany nowoczesny park z lampami, iluminacjami i alejkami asfaltowymi? Najlepiej byłoby pójść na kompromis czyli teren zadbany, ale zachowujący dziki charakter. Polecam się wybrać latem, gdy wszystko się pięknie zazieleni i... śmieci nie będą tak kłuły w oczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spodziewałem się widoku podobnego do Bodzowa, a tu miła
    niespodzianka, ZIELONO (w środku lata 2023), dziko, ale ścieżka
    przy krawędzi urwiska wygodna. Chciałem wejść przez teren
    firmy zajmującej część ulicy Brzezińskiego przyległą do torów, ale portierka zakazała mi wstępu. Poradziła by wyjść z peronu
    stacji kolejowej i tak uczyniłem

    OdpowiedzUsuń
  4. Babcia mojego znajomego pracowała w kamieniołomie podczas okupacji. Zwykła praca najemna - nie była więźniem obozu pracy, w każdym razie znajomy nie posiadał takiej wiedzy.

    OdpowiedzUsuń