sobota, 7 września 2019

ŚLADAMI "STAREGO" NOYAU, CZYLI PIERWSZY RDZEŃ TWIERDZY KRAKÓW (CZĘŚĆ 4)

fort benedykt

Ten artykuł chciałbym poświęcić na przybliżenie wam, w miarę możliwości, jak wyglądał ostatni odcinek, spinający w całość pierwszy pierścień fortyfikacji austriackiej Twierdzy Kraków.
Kto czytał wcześniejsze artykuły na temat pierwszego rdzenia lub jak kto woli "starego" noyau (starego, bo na początku XX wieku zostało utworzone nowe noyau), ten z pewnością zauważył, że opisuję przebieg linii rdzenia, patrząc na mapę Krakowa, poruszając się zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Ostatni wpis zakończył się na rzece Wiśle, wraz z ostatnim bastionem (Bastion VI) na dzisiejszym lewobrzeżnym Krakowie.
Dalszy przebieg linii umocnień znajdował się już na terenie dzisiejszego prawobrzeżnego Krakowa, a ówczesnego Królewskiego Miasta Podgórza.

Co nieco na temat wyburzonych fortyfikacji na tym odcinku wspomniałem w poście TWIERDZA POLEGŁA, CZYLI O FORTACH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA (CZĘŚĆ 1)
gdzie można znaleźć garstkę informacji na temat dwóch punktów oporu (Stützpunkt) oraz Półbastionie VII, które znajdowały się w ciągu umocnień już po przekroczeniu Wisły. 
Po tych dziełach obronnych do dzisiejszych czasów nie zachował się żaden ślad.

W okolicy starego cmentarza podgórskiego, dawnych koszar oraz zajazdów, znajdowała się Brama Lwowska. Dalsza linia umocnień wznosiła się już na górującym nad okolicą wzgórzu Lasoty, a konkretniej rzecz ujmując na jego północnej części, równolegle do dzisiejszej ulicy Powstańców Śląskich. Swoją drogą przecinającej niegdyś połączone jednym grzbietem (!) wzgórze Lasoty.
Tak, zgadza się. Okolice Kopca Krakusa były niegdyś połączone jednym grzbietem z okolicami kościółka św. Benedykta. Stan ten został zmieniony podczas budowy linii kolejowej za czasów panowania austriackiego, która przecięła bezpowrotnie wzgórze Lasoty na dwie części.

ściana kamieniołomu, fort benedykt
Ściana kamieniołomu tuż pod Fortem 31 "Benedykt".
Na północnej części wzgórza, tuż przy willowej części starego Podgórza, dokąd możemy się dostać idąc ulicą Parkową z Rynku Podgórskiego, a potem ulicą por. Antoniego Stawarza, znajduje się urokliwe miejsce z niewielką polanką, przy której stoi najmniejszy kościółek w Krakowie oraz główny punkt mojego dzisiejszego wpisu czyli Fort 31 "Benedykt".

Zanim skupię się na fortyfikacji chciałbym w kilku zdaniach opowiedzieć o kościółku św. Benedykta.
Jest to niewielka budowla w stylu romańsko-gotyckim, zbudowana w miejscu dawnej świątyni w kształcie rotundy z około 1000 roku.
Otwierany jest jedynie dwa razy w roku, w święto patrona kościółka oraz podczas obchodów "Rękawki".
Podczas rozbudowy Twierdzy Kraków nad kościółkiem wisiało widmo rozbiórki, ponieważ austriackie władze wojskowe wznosząc w jego sąsiedztwie fort obawiały się, że kościółek ograniczy pole ostrzału. Jednak dzięki wstawiennictwu ówczesnego proboszcza, który wystosował w tej sprawie pismo do Wiednia, udało się temu zapobiec.

kościółek świętego benedykta
Kościółek św. Benedykta.
Z kościółkiem wiąże się także pewna podgórska legenda o Czarnej Księżniczce.
Legenda głosi, że w dawnych czasach na wzgórzu mieścił się zamek, w którym mieszkała despotyczna Księżniczka, lubiąca się dobrze zabawić i trwonić na hulaszcze życie pieniądze swoich poddanych.
Pewnego razu podczas burzy została śmiertelnie rażona piorunem i pochowano ją na wzgórzu, a w miejscu zamku wzniesiono niewielki kościółek pod wezwaniem św. Benedykta.
Od tamtej pory miejsce stało się przeklęte i w nocy podobno można spotkać ducha Księżniczki, błąkającego się po okolicy, która strzeże skarbów zakopanych pod ołtarzem w świątyni.
Aby duch Księżniczki zaznał spokoju, musi znaleźć się śmiałek, który ją pokocha i poślubi.
Jednak aby to uczynić musi przehulać w ciągu trzech dni ogromną sumę pieniędzy, wyłącznie zaspokajając swoje potrzeby, w przeciwnym razie dosięgnie go śmierć.
Trafił się ponoć jeden śmiałek, który podjął wyzwanie Księżniczki, wydawał pieniądze na lewo i na prawo, lecz spotkał żebraka i ulitował się nad jego marnym losem oddając mu grosz.
Księżniczka dowiedziawszy się o tym srogo go ukarała urywając mu głowę.

fort benedykt
Fort 31 "Benedykt" w całej okazałości.
Święty Benedykt jest patronem nie tylko kościółka, ale także wybudowanego po sąsiedzku fortu austriackiego.
Fort ten został wzniesiony w latach 1853 - 1856 na wschodnim krańcu wapiennego wzgórza, by wraz ze znajdującym się u stóp Kopca Krakusa fortem cytadelowym 33 "Krakus" bronić Traktu Lwowskiego oraz doliny Wisły.
Jest jednym z najstarszych fortów z czasów austriackiego zaboru w Krakowie.
Projektantem budowli był krakowski architekt Feliks Księżarski, który był jednym z projektantów Fortu 2 "Kościuszko" (oraz kaplicy św. Bronisławy, znajdującej się pośrodku tegoż kompleksu), a także Collegium Novum czy Kościoła Felicjanek przy ulicy Smoleńsk.
Postanowiono w tym miejscu zastosować fort typu górskiego, tzw. basztę maksymiliańską, z pozoru o kształcie kolistym, a w rzeczywistości gdy podejdzie się bliżej wielobocznym (podobnie jest z reditą w forcie "Luneta Warszawska").
Do fortu można było się dostać po mostku przesuwanym na rolkach. Taki most w czasie oblężenia można było wsunąć wgłąb budynku, co znacznie utrudniłoby jego zdobycie.
Z tego typu baszty artyleryjskiej można było prowadzić ogień w zasadzie w każdym kierunku, choć najmocniejsze i najdonośniejsze działa skierowane były w konkretny obszar, by bronić miasta.

Fort Benedykt

Fort Benedykt

Fort Benedykt



Fort Benedykt, otwory strzelnicze
hak do zmiany armaty, fort benedykt
Hak służący do zmiany lufy w armacie.
Fort Benedykt, schody

Dziś jest jedynym zachowanym tego typu obiektem w Krakowie, choć na Krzemionkach Podgórskich zbudowano dwie takie wieże.
Niemal bliźniacza wieża, różniąca się jedynie kilkoma szczegółami znajdowała się w miejscu gdzie obecnie znajdują się zabudowania telewizji, niestety została rozebrana w latach 50-tych XX wieku.
Szkoda, bo zamiast rozbierać fort pod budowę masztu telewizyjnego można było spróbować zbudować go... na nim. Tym sposobem Kraków zyskałby oryginalną wieżę telewizyjną.
A tak niestety druga baszta artyleryjska nr 32 "Krzemionki", górująca niegdyś nad terenem gdzie dziś znajduje się ruchliwe Rondo Matecznego odeszła w zapomnienie.

hak do zmiany armaty, fort benedykt
Hak służący do zmiany lufy w armacie.
Fort Benedykt

Fort Benedykt

Fort Benedykt

Fort Benedykt

Przydatność fortu do obrony miasta została umniejszona ze względu na szybki postęp w rozwoju artylerii.
Twierdza Kraków musiała zostać powiększona o nowy, zewnętrzny pierścień umocnień, który mniej więcej pokrywa się z dzisiejszymi granicami miasta. W konsekwencji "Benedykt" jak i pobliskie dwa forty "Krakus" i "Krzemionki" musiały zostać zaadaptowane na nieco inne cele militarne.
Fort "Benedykt" służył odtąd jako koszary.
Ze względu na nową adaptację, uległ przekształceniom. Na dolnej kondygnacji otwory strzelnicze dla armat kazamatowych zostały przerobione na okna, zaś otwory strzelnicze dla karabinów po obu stronach zostały zamurowane.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości fort był przeznaczony na cele mieszkalne aż do... 1984 roku, kiedy to wyeksmitowano ostatnie rodziny z mieszkań socjalnych.
W czasie II Wojny Światowej okupant więził w nim jeńców francuskich.
Od czasu opuszczenia go przez ostatnich mieszkańców stoi niezagospodarowany, choć kilkakrotnie pojawiały się pomysły na jego adaptacje, czasem mocno irracjonalne jak stworzenie wielopoziomowego parkingu (!). Kilka razy zabierano się za jego renowację, lecz za każdym razem nie została doprowadzona do końca.
Z ciekawostek warto dodać, że podczas badań archeologicznych odkryto zakopaną studnie i oryginalny system filtrów do uzdatniania wody.
Obok budynku od strony północno-wschodniej jest niewielkie wejście ze schodami do podziemnej komory. Nie do końca wiadomo jakie było przeznaczenie tej piwniczki i kiedy powstała.
Obiekt udało mi się zwiedzić z przewodnikiem z Małopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii "Rawelin", w ramach Dni Twierdzy Kraków.
Szkoda, że ten ciekawy i niedoceniany przez miasto obiekt nadal czeka na lepsze dni...

Widok na Sikornik z tarasu artyleryjskiego Fortu 31 Benedykt
Widok na Sikornik z tarasu artyleryjskiego Fortu 31 "Benedykt".
Widok na Elektrociepłownię Łęg spod Fortu 31 "Benedykt".
Widok na Elektrociepłownię Łęg spod Fortu 31 "Benedykt".
Fort "Benedykt" po 1863 roku został otoczony wałem, który później po 1887 roku był poprowadzony również wzdłuż Krzemionek i poprzedzielany kilkoma bastionami.
Do naszych czasów zachował się sąsiadujący z "Benedyktem" Półbastion VIII. Doskonale czytelne są w terenie wały oraz fosa bastionu.
Relikty Bastionu X można obejrzeć przy skalnym urwisku obok terenu telewizji, zaś Bastion IX nie zachował się.
Na polanie obok Fortu "Benedykt" i Półbastionu VIII można natrafić na betonowe kręgi, które w tym miejscu umieścili Niemcy w czasie II Wojny Światowej.
Te "kręgi" to nic innego jak podstawy do dział przeciwlotniczych FLAK.
To przy użyciu tych baterii artylerii przeciwlotniczej w 1944 roku zestrzelono brytyjski samolot "Liberator", który rozbił się na Zabłociu.

półbastion 8
Lokalizacja Półbastionu VIII.
bastion 9
Dawna lokalizacja Bastionu XI.
Aby dotrzeć na miejsce gdzie stała niegdyś bliźniacza niemal dla "Benedykta" wieża artyleryjska musimy udać się w kierunku budynków telewizji.
Proponuję zejść w stronę Rynku Podgórskiego i przejść przez zaciszny Park Bednarskiego, który powstał w miejscu dawnego kamieniołomu wapienia i jest jednym z pierwszych przykładów na rewitalizację terenów poprzemysłowych w Europie i być może pierwszym na terenie Polski.
Możemy także zdecydować się na drugi wariant, czyli podążać wzdłuż zabudowań klubu sportowego "Korona".

Park Bednarskiego

Park Bednarskiego

Park Bednarskiego

Park Bednarskiego

Nie będę opisywał jak wyglądał Fort 32 "Krzemionki", który znajdował się w miejscu dzisiejszego masztu telewizyjnego, ponieważ jak wspominałem był niemal bliźniaczo podobny do "Benedykta", więc łatwo go można sobie wyobrazić.
Różnił się tylko detalami architektonicznymi.
Niestety ubolewam nad tym, że nie znam dokładnie jego dziejów i wiem jedynie tyle, że podobnie jak w "Benedykcie" po odzyskaniu niepodległości mieściły się w nim mieszkania.
Oprócz tego pod koniec II Wojny Światowej, dowództwo niemieckie stacjonowało w forcie i próbowało kierować obroną prawobrzeżnego Krakowa.

bastion 10, fort krzemionki
Dawna lokalizacja Bastionu X oraz Fortu 32 "Krzemionki".
Wprawdzie po forcie 32 "Krzemionki" zachowało się niewiele śladów, a sama wieża artyleryjska została rozebrana, ale naprawdę warto przejść się wzdłuż ogrodzenia terenu telewizji, ponieważ ze wzgórza roztacza się piękny widok na Kraków i to w kilku miejscach.
Zresztą sami zobaczcie...

Widok na Kraków na pierwszym planie kościół redemptorystów
Widok na Kraków. Na pierwszym planie Kościół o.o. Redemptorystów.
Po zwiedzaniu przyczółka podgórskiego musimy udać się w stronę Ludwinowa, a konkretnie dzisiejszego Osiedla Podwawelskiego.
Tam natrafimy na dalsze ślady dawnego, starego rdzenia Twierdzy Kraków.

Przez Ludwinów i Dębniki została poprowadzona linia rdzenia, na którą składał się wał z płytką fosą i przedzielające ją dwie większe fortyfikacje.
Pierwszą z nich był punkt oporu Stützpunkt III "Ludwinów" (ST III), który został wzniesiony jako dzieło półstałe w latach 1892-93.
Załogę fortu tworzyła piechota i artylerzyści. Obiekt zachowany jest w stanie reliktowym, widać resztki wałów i fosy oraz pozostałości po murowanych schronach pogotowia.
A wszystko to można sobie obejrzeć wchodząc na teren kościoła, który został wzniesiony w centralnym punkcie obiektu.
Jest to drugi przykład w Krakowie po szańcu na Dąbiu (FS-16), gdzie w miejsce dawnej austriackiej fortyfikacji został wbudowany obiekt sakralny.

Punkt oporu na Ludwinowie

Punkt oporu na Ludwinowie

Punkt oporu na Ludwinowie

Punkt oporu na Ludwinowie

Punkt oporu na Ludwinowie

Punkt oporu na Ludwinowie

Punkt oporu na Ludwinowie

Punkt oporu na Ludwinowie

Linia "starego" noyau przebiegała wzdłuż ulicy Szwedzkiej przez niemalże środek dzisiejszego os. Podwawelskiego.
Jednego z przejść przez wał broniła brama akcyzowa (Rogatka "Zwierzyniecka"), o której wspominałem przy okazji artykułu na temat rogatek miejskich.

Rogatka Zakrzowiecka

Rogatka Zakrzowiecka

Kolejny punkt oporu znajdował się już za dzisiejszą ulicą Monte Cassino, pośrodku osiedla willowego na Dębnikach.
Był nim Stützpunkt IV "Dębniki" (ST IV), którego śladów próżno będzie dziś nam szukać, gdyż został całkowicie zniwelowany i zabudowany willami.
Obiekt został wzniesiony w tych samych latach co punkt oporu na Ludwinowie i podobnież był fortyfikacją półstałą. Załogę tworzyli również piechota i artylerzyści.
Dalej linia rdzenia biegła w stronę Wisły i zamykała w całość pierścień.
W ten oto sposób zakończyłem cykl postów na temat starego, pierwszego rdzenia Twierdzy Kraków.

punkt oporu st 4 dębniki
Dawna lokalizacja Punktu Oporu ST IV "Dębniki".
W niektórych moich artykułach pojawiają się obiekty, o których pamiętają przeważnie ludzie, którzy interesują się Twierdzą Kraków i historią Krakowa.
Szersza rzesza ludzi prawdopodobnie nie ma pojęcia o tym, że istniały, mijając często dane miejsce w drodze do szkoły, pracy czy spacerując.
Myślę, że niezłym pomysłem byłoby umieszczenie w miejscach gdzie się znajdowały tabliczek z opisem historycznym i szkicem obiektu.
Sam Szlak Twierdzy Kraków nie wystarcza aby zachować pamięć i świadomość o tych miejscach, a przecież to też część naszej historii.

Jako pomoc w zobrazowaniu lokalizacji niektórych obiektów posłużyły materiały z portalu wikimapia.org



3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe tajemnice Krakowa. Ja również prowadzę swoją stronę internetową o Warszawie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kraków piękne miasto. Takie strony internetowe jak twoja uświadamiają mi jak śliczne mamy miasta w Polsce.

    OdpowiedzUsuń